W Polsce od lat debata o alkoholu krąży wokół zakazów: nocnej sprzedaży, podnoszenia akcyzy, pomysłów quasi-prohibicyjnych. To działania widowiskowe, ale nieskuteczne. Historia pokazuje, że prohibicja nie zmniejsza konsumpcji – przenosi ją jedynie do szarej strefy, a koszty zdrowotne i społeczne rosną.